czwartek, 9 lipca 2015

Rozdział 23

*Perspektywa Maddy*
- Kocham cię, Mad. Nie pozwolę, by ktoś cię skrzywdził. - Zayn czule ucałował moje czoło, przez chwilę dodając mi otuchy. Jak już wspomniałam, tylko przez chwilę, bo ktoś wszedł do pomieszczenia i wyrwał mnie z jego objęć.
- Zostaw ją, kurwa! - mulat zamachnął się, mocno uderzając w szczękę mięśniaka. Facet mocniej ścisnął moje nadgarstki i siłą wyciągnął mnie stamtąd. Słyszałam, jak Malik kłóci się z uspakajającymi go przyjaciółmi.
- Do samochodu. - przede mną wyrósł kolejny koleś który po przejęciu mnie, wepchnął mnie do auta. Chciałam wyjść, ale zatrzasnął drzwi, po czym usiadł za kierownicą i ruszył w nieznanym mi kierunku.
Skuliłam się w kłębek, licząc, że zaraz obudzę się z tego koszmarnego snu, ale nie.
Wprowadzono mnie do jakiegoś... klubu?
W środku było pełno nachlanych facetów, a wokoło nich kręciły się skąpo ubrane kobiety.
A mnie tu po co, bo nie rozumiem?
O, kurwa. Zaczynam rozumieć.
Blondyn boleśnie szarpał mnie za ramię, mimo, że nie próbowałam walczyć. I tak byłam bez szans.
Stanęłam przed stolikiem, za którym siedział nikt inny jak Richardson i kilku kolesi w jego wieku, którym oczy omal nie wyleciały na mój widok.
- Tam jest garderoba, dziewczyny pokażą ci, co masz założyć. - widząc moją minę, dodał - no, chyba, że chcesz by twój Malik zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. - uśmiechnął się chytrze.
Nie płacz. Tylko nie płacz.
Łzy zbierały się pod moimi powiekami, ale nie pozwoliłam im ujrzeć światła dziennego...a w tym wypadku klubowego.
Moja sytuacja była tak beznadziejna. Nie chciałam go słuchać, ale gdy wspomniał o Zaynie...
Czy naprawdę byłby w stanie zrobić mu krzywdę?
To gangster, jasne, że tak.
W mojej głowie rozbrzmiewała tylko jedna myśl: "Nie mogę narażać Zayna."
Za bardzo go kochałam. On też mnie kochał i wiedziałam, że niedługo po mnie przyjdzie.
Poszłam we wskazanym kierunku. W "garderobie" było pełno dziewczyn, wyglądających jak dziwki.
Stanęłam w progu i zmierzyłam wzrokiem każdą z nich, oczywiście nie były dłużne.
- Nowa? - zapytała z przekąsem blondyna z dużymi piersiami. Kiwnęłam delikatnie głową w górę i w dół, przez co się zaśmiała. Naprawdę? Takie, kurwa, śmieszne?!
- Chodź, dam ci coś do ubrania. Chyba nie zamierzasz tak tańczyć? - kolejna pociągnęła mnie w stronę ciuchów, chociaż, biorąc pod uwagę to, że prawie nic nie zakrywały, przypominały bardziej bieliznę. Wybrałam strój, którym jako-tako mogłabym się zakryć i wróciłam do stolika.

*Perspektywa Leslie*
Wiedziałam już, gdzie mam ich szukać.
W nocy pojechałam na przedmieścia i kręciłam się obok dość dużego budynku, gdzie byli więzieni moi przyjaciele. Oczywiście, musiałam być bardzo ostrożna, by nie dać się złapać.
Kiedy już miałam obmyślony cały plan, wzięłam się do roboty. Wiedziałam, że Richardson lubi kobiety, więc musi tu być ich od groma. Nałożyłam na siebie tonę makijażu, ubrałam miniówkę i szpilki, oraz narzuciłam perukę. Z pewnością wyglądałam jak klaun, ale nie martwiłam się o to.
Weszłam do środka, mijając dwóch uzbrojonych dryblasów, pilnujących wejścia.
Dziękuję Bogu za zdolności aktorskie, jakimi mnie obdarzył.
Na razie szło jak po maśle, nawet aż za łatwo. Idąc o schodach natknęłam się na dwóch kolejnych facetów, którzy zaczęli na mnie gwizdać, a później na jakąś prawie nagą rudowłosą laskę.
W drodze do piwnicy nie było tak fajnie.
- Maleńka, czego tu szukasz? - pewien młody blondyn próbował mnie zaczepić. Gdyby nie to, jak się na mnie gapił, mógłby być całkiem przystojny, ale Harry i tak wygląda o niebo lepiej. Szkoda, że woli Maddy.
- Mam ochotę na coś mocnego, ale tam na górze nikt nie chce się ze mną napić. - posłałam mu uwodzicielski uśmiech. Od razu wyciągnął butelkę z alkoholem.
Wypiłam pół kieliszka, resztę wylewając, gdy chłopak nie patrzył. Naliczyłam mu już z dziewięć kieliszków. Padł na podłogę jak zabity, a ja z triumfalnym uśmiechem odnalazłam z jego kieszeni klucze. Bez problemu odnalazłam pomieszczenie, w którym przesiadywali moi przyjaciele.
- Leslie?! - krzyknęli chórem, wywołując u mnie śmiech. Po chwili jednak zastąpił go grymas.
- Gdzie młoda Smith?
Usłyszałam głośne westchnięcie, wydobywające się z ust Zayn'a. Co do cholery?
- Później. Nie wiem, jak tu się dostałaś, ale spierdalamy. - Harry w swoim żywiole, jak miło.
Wydostaliśmy się na dwór, po drodze masakrując kilku gości. W końcu w szóstkę nie było to jakieś wielce trudne.
Właśnie wsiadaliśmy do auta, Musiałam usiąść na kolanach Harry'ego, nie żeby mi to przeszkadzało.
William siedział za kierownicą. Malik wsiadał na końcu, gdy nagle rozległ się strzał.
Patrzyłam, jak chłopak osuwa się na siedzenie. A było tak dobrze. Cudem udało mi się domknąć drzwi. Odjechaliśmy z piskiem opon i z krwawiącym chłopakiem obok.
- Oberwał, cholera, dostał! - krzyczałam. Próbowałam go obudzić, ale na marne. Kate z kolei naciągnęła się na wszystkie możliwe sposoby, by obejrzeć ranę mulata.
- Jest źle, Musimy jechać do szpitala.
Widziałam, jak William próbuje utrzymać panowanie nad kierownicą, a Joseph z niepokojem obserwuje nas w lusterku.
- Czy to konieczne? - zapytał po chwili.
- Bez tego umrze!
Odetchnęłam z ulgą, że nie był to Harry.
Właściwie, lubiłam Zayn'a, ale Styles go nienawidził. Poza tym, od zawsze byliśmy tylko ja, Harry, Joseph, William i Chris - zdrajca. Kate nie trzymała się z nami, ale wiedziała o brudnej robocie jej ojca. Malik dopiero od niedawna zaczął z nami pracować, więc w sumie nie zależało mi na nim tak, jak na reszcie
Mimo to, wszyscy byliśmy zdenerwowani. Will zaparkował od szpitalem, po czym razem z Josephem wnieśli nieprzytomnego do środka, a Kate pognała za nimi. Ja i Harry ociągaliśmy, się zanim do nich dołączyliśmy. Siedzieli już pod blokiem operacyjnym i kręcili się nerwowo na krzesłach. Blondynka chodziła po korytarzu w tę i z powrotem.
Posłałam jej pytające spojrzenie.
- Jest gorzej, niż myślałam. Stracił dużo krwi, ma krwotok wewnętrzny i uszkodzony jakiś większy narząd. Nawet nie wiem, co jest dokładnie.
Harry nie wyglądał na zadowolonego obrotem sytuacji. Po nim spodziewałam się nieco innej reakcji.
Szczerze? Myślałam, że coś rozwali i wyjdzie.
- Znajdę Maddy. - oh, zabolało. Wiedziałam, że mu na niej zależy, po prostu... zabolało.
_____________________________________________________
Postanowiłam wam wynagrodzić wcześniejszy rodział, który moim zdaniem był szajsowski.
Tak więc, w jednym dniu dodaję drugi, również dość krótki rozdział i myślę, że teraz mogę spokojnie zostawić bloga na te dwa tygodnie. :3 Komentujcie!
+ A, no i zapraszam na http://hope-for-a-new-life-harry-styles.blogspot.com/ , jeśli nudzi wam się w wakacje i lubicie dobre ff. :D

16 komentarzy:

  1. Superaśny!!! Czekam nn ❤Jula

    OdpowiedzUsuń
  2. JEEEEJUUUUU <3 Piszczymy z radosci :D
    Po pierwsze rozdzial który jest za...isty :D ( ale wiesz Malika? uh no dobra wybaczam ;* ale i tak wiesz że wolę Maddy z Zazzą niż z Hazzą ;* )



    Bardzo bardzo ale to baaaaaaaaaardzoooo dziękujemy za polecenie kochana :D my naprawdę nie wiemy co napisać :o :D jesteśmy.... dziękujemy :* <3


    życzymy Ci weny i z niecierpliwością czekamy na next :D






    ( pps dzisiaj pojawił się już nowy rozdział ;*** )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością zaglądne:* dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
  3. Świetny !!!!!! Zayn kocha Maddy !!!!! Jak ja się cieszę tylko szkoda mi Harry 'ego bo on coś do niej czuje ale czy on jest ślepy ze Leslie tez coś do niego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość jest ślepa podobno hahahaha:D dziękuję za motywację <3

      Usuń
  4. Kochana, dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i twoje ff jest <3, szkoda, że aż dwa tygodnie, miłych wakacji ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny
    zapraszam na mojego bloga o Justinie
    http://lovemeharder-justin.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  6. super z niecierpliwoscia czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Blog świetny<3 zapraszam na swój http://youwillalwaysmylove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zayn jest uroczy ale ja wole Harrego

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne...
    Pewnie zaraz zostanę zhejtowana bo nie cierpię 1D, ale twoje opowiadanie jest super☺☺☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku dziękuję <3 już niedługo druga część, mam nadzieję że będziesz czytać 😊

      Usuń
  10. Ps. Zapraszam do mnie lady-truskaweczka.blog.pl

    OdpowiedzUsuń